Pismo nie jest dla prywatnego wyjaśniania

Niech Pan błogosławi każdego kto czyta i skrutuje swoje serce z pomocą słowa Bożego

Szukajcie, a znajdziecie!

poniedziałek, 17 września 2007

Stygmaty św. Franciszka z Asyżu


Pax!

Warto przypomnieć dzisiaj, w święto Stygmatów , że Honorat w swoim dziele "Franciszek i jego naśladowcy" opisał dokładnie ducha serafickiego. I to nie w jakimś jego fragmencie, ale w całości obejmując wszystkie cnoty i dzieła tegoż ducha. Stygmaty właśnie przekonały pokolenie franciszkanów w czasach Honorata o tym, że Franciszek jest uosobieniem całej mistyki i ascetyki katolickiej. Z tego powodu odnowi ducha franciszkańskiego znaczy odnowić życie katolickie w świecie.

środa, 12 września 2007

Książka o Gabriela



o. Gabriel Bartoszewski OFMCap
Boży Architekt. Bł. Honorat Koźmiński
Ojciec Honorat, kapucyn, przez swoją służbę Narodowi w niewoli zasłużył sobie na miano bohatera narodowego i prawdziwego męża stanu. Powołał do życia dwadzieścia sześć zgromadzeń zakonnych, w tym cztery męskie. Do dziś dnia żyje, działa i pracuje w niesłychanie trudnych warunkach osiemnaście zgromadzeń zakonnych. Przeszły i one za naszych czasów przez ciężkie doświadczenia, ale nie zdołano im odebrać ducha Chrystusowego.

Honorat o Eucharystii


Są to wybrane teksty pisane z nawróconego serca Patrona ateistów i założyciela 27 zgromadzeń zakonnych. Mają charakter afektywny, umacniający rozumną pobożność. W ich lekturze odsłania się nam świadek, pasterz, lekarz, który dał się ukształtować nauczaniem Matki Kościoła. Niniejsze teksty ukazujące się na zakończenie Roku Eucharystii, a zebrane w czasie trwania XI Synodu biskupów poświęconego tematowi Eucharystia źródłem i szczytem życia oraz misji Kościoła, wypełnią misję, jaką nadał im ich autor: niech umocnią naszą wiarę i praktykę życia "od Komunii świętej do Komunii świętej".

Bł. Honorat w KAI

Urodził się w rodzinie inteligenckiej w 1829 roku w Białej Podlaskiej jako Wacław Koźmiński. Maturę skończył w Płocku, a studiował na wydziale budownictwa przy Szkole Sztuk Pięknych w Warszawie.
Jego młodzieńcze lata cechowała obojętność wobec Boga. Pod zarzutem należenia do spisku politycznego został aresztowany i osadzony w X pawilonie warszawskiej Cytadeli. Po jedenastu miesiącach więzienia zwolniono go, ale przeżycia więzienne na zawsze zmieniły jego stosunek do Boga.
Skończył studia, a wkrótce potem wstąpił do zakonu kapucynów (1848). Tam przyjął imię Honorat.
Wyświęcony na kapłana w 1852 roku, pełnił w zakonie pełnił różne obowiązki: profesora, gwardiana, definitora. Był wybitnym kaznodzieją oraz znanym spowiednikiem. Swoją głęboka religijnością, łagodnym usposobieniem, troską o ludzi zjednywał wiele osób dla Chrystusa.
Założył wiele zgromadzeń zakonnych - do dziś istnieją trzy habitowe: felicjanki - powołane razem z bł. Marią Angelą Truszkowską, serafitki i kapucynki; oraz czternaście bezhabitowych (siostry nie wyróżniały się strojem, żeby ukryć się przed carskim zaborcą, który je prześladował). Zgromadzenia o. Honorata podejmowały prace charytatywne i apostolskie m. in. wśród młodzieży szkolnej i rzemieślniczej, w fabrykach, wśród ludu wiejskiego, w przytułkach dla ludzi starych i upośledzonych.
Po powstaniu styczniowym skasowano klasztor, w którym przebywał o. Honorat, a zakonników wywieziono do Zakroczymia. Ostatecznie osiadł on w Nowym Mieście nad Pilicą, gdzie zmarł.
© 2005-2007 Katolicka Agencja Informacyjna. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Modlitwa o kanonizację


Wszechmogący wieczny Boże, Ty błogosławionemu Honoratowi, kapłanowi, dałeś łaskę prowadzenia dusz drogami świętości i sprawiłeś, że ubogacił Twój Kościół licznymi rodzinami zakonnymi, pokornie Cię prosimy, spraw, abyśmy za jego przyczyną otrzymali potrzebne nam łaski..., żyli zawsze pełnią naszego powołania chrześcijańskiego i łączyli się z Tobą w doskonałej miłości. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

Nowenna do Bł. Honorata

Dzień 1
Panie, wyznaję, że od Ciebie pochodzi wszelkie dobro i Ty wszystkim kierujesz. Spraw, bym ubogacony łaską Ducha Świętego, za wstawiennictwem bł. Honorata, poznawał to, co słuszne i sprawiedliwe oraz zawsze czynił to, co jest zgodne z Twoją wolą, a zwłaszcza w sprawie, którą Ci polecam ...
3 Ojcze nasz i Zdrowaś Maryjo
Błogosławiony Honoracie - módl się za nami.
(Te modlitwy odmawia się każdego dnia nowenny)

Dzień 2
Kieruj, Panie, moim życiem, broń w przeciwnościach i zachowaj od złego, abym wsparty przykładem i wstawiennictwem bł. Honorata zawsze pełnił Twoją wolę i znajdował w niej upodobanie przed Tobą. Z ufnością proszę o wsparcie w rozwiązaniu trudnej sprawy, którą Ci przedkładam ...

Dzień 3
Panie, Ty nagrodziłeś wiarę i czyny miłości bł. Honorata, gorliwego kapłana i zakonnika, który został nam dany za przykład do naśladowania. Udziel mi łaski i siły do wytrwania w wierze, nadziei i miłości, sprawiedliwości i prawdzie, a zwłaszcza w tej trudnej sprawie, którą Ci przedkładam ...

Dzień 4
Panie Jezu Chryste, Ty powiedziałeś: Zaprawdę mówię wam, proście a otrzymacie, szukajcie a znajdziecie, pukajcie a będzie wam otworzone. Z ufnością uciekam się do Ciebie za wstawiennictwem bł. Honorata w moich potrzebach i proszę o łaskę ...

Dzień 5
Zbawicielu mój, Tyś powiedział: Zaprawdę mówi wam, o cokolwiek prosić będziecie Ojca w imię moje, da wam. Zachęcony tymi słowami, proszę Ojca w imię Twoje, przez pośrednictwo bł. Honorata o łaskę ...

Dzień 6
Panie, niech Twój sługa Honorat, zaszczycony tytułem Błogosławionego w Kościele katolickim, oręduje nieustannie za nami, wyjednuje udręczonej Ojczyźnie, którą tak umiłował, pokój i błogosławieństwo, a mnie uprosi potrzebną łaskę ...

Dzień 7
Boskie Serce Jezusa, cierpliwe i wielkiego miłosierdzia oraz dobroci i miłości pełne, miej litość nade mną, biednym grzesznikiem i udziel mi łaski ..., o którą Cię proszę przez Bolesne i Niepokalane Serce Maryi oraz bł. Honorata.

Dzień 8
Wraz z Maryją Dziewicą, którą tak po synowsku czcił i miłował bł. Honorat, składam Ci, Panie, hołd, cześć i uwielbienie, dziękując za wszystkie łaski i polecam się Twojej opiece, szczególnie w sprawie ...

Dzień 9
O błogosławiony Honoracie, który w trudnych czasach dla Kościoła i Ojczyzny trafnie odczytywałeś znaki czasu i z głęboką wiarą i ufnością pracowałeś z myślą o lepszej przyszłości, wstawiaj się za Ojcem św., Biskupami, wszystkimi Polakami, a mnie wyjednaj łaskę, o którą z ufnością i pokorą proszę ...

W KAI ledwo go dostrzegli

Ten XIX-wieczny kapucyn założył w sumie 26 zgromadzeń zakonnych, z czego większość ukrytych z powodu zakazu władz zaborczych. 13 października Kościół obchodzi wspomnienie bł. Honorata Koźmińskiego.
Gdy miał dziewiętnaście lat, wstąpił w Warszawie do zakonu kapucynów. Święcenia kapłańskie przyjął w roku 1852. Był cenionym kaznodzieją, bardzo poszukiwanym spowiednikiem i kierownikiem duchowym. Zajmował się też pisaniem dzieł o treściach religijnych.
Mimo trudnych czasów, w jakich przyszło mu żyć, gdy Polska znajdowała się pod zaborami, przyczynił się w wielkim stopniu do rozwoju życia zakonnego. Założył 26 zgromadzeń zakonnych, z czego 17 pomimo zakazu zaborców. W związku z tym większość z nich to zgromadzenia ukryte, bezhabitowe. To on właśnie dał początek felicjankom czy serafitkom. Struktura organizacyjna tych zgromadzeń została oparta na regule trzeciego zakonu św. Franciszka. A celem egzystencji zgromadzeń wytyczonym przez fundatora było uświęcenie osobiste oraz działalność charytatywna i akcja apostolska w rodzinach, fabrykach, szpitalach. Zgromadzenia te stały się wzorem dla dzisiejszych Instytutów Świeckich.
Zmarł 16 grudnia 1916 r. w Nowym Mieście. Na ołtarze wyniósł go w 1988 roku papież Jan Paweł II.
KAI (ad)

Inaczej o jego życiu

Bł. Honorat Koźmiński urodził się 16 października 1829 r. w Białej Podlaskiej. Był synem Stefana Koźmińskiego, budowniczego powiatowego i Aleksandry z Kahlów. Miał czworo rodzeństwa. Na chrzcie otrzymał imiona Florentyn, Wacław i Jan. W 1840 r. rodzina Koźmińskich przeniosła się do Włocławka, gdzie Stefan Koźmiński objął stanowisko budowniczego obwodu kujawskiego. Jedenastoletni Wacław zaś zaczął uczyć się w gimnazjum w Płocku. Podczas pobytu w tej szkole, mimo głębokiej pobożności wyniesionej z domu, stracił wiarę i zaparł się Boga. Po jej ukończeniu rozpoczął studia w Szkole Sztuk Pięknych na Wydziale Budowniczym w Warszawie. Wkrótce został osierocony przez ojca.
W kwietniu 1846 r. Wacław został niespodziewanie oskarżony o udział w spisku przeciwko carowi i osadzony w Cytadeli Warszawskiej. Tam poważnie zachorował na tyfus i był bliski śmierci. Na skutek modlitw swojej matki, 15 sierpnia tego samego roku, w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, przeżył nawrócenie i zaczął wracać do zdrowia. Już wtedy zdecydował się na poświęcenie swojego życia Bogu. Podczas jedenastomiesięcznego pobytu w więzieniu dokonał się proces jego duchowego przeobrażenia. Na skutek nadzwyczajnej interwencji Bożej zrodziła się na nowo wiara Wacława. Odtąd wierzył już niezachwianie, bo spotkał się osobiście z Chrystusem, przeżywszy przedtem gorycz niewiary. Po uwolnieniu z Cytadeli, w marcu 1847 r., odbył spowiedź generalną i zaczął prowadzić surowe ascetyczne życie.
Jako młodzieniec dwudziestoletni, przerywając w połowie ostatni rok studiów, wstąpił Wacław do Zakonu Kapucynów 8 grudnia 1848 r. w Warszawie . Nowicjat w Lubartowie rozpoczął 21 grudnia tego samego roku, wtedy też otrzymał habit zakonny i nowe imię Honorat. Po złożeniu pierwszych ślubów, 21 grudnia 1849 r., został wysłany na studia filozoficzno-teologiczne do Lublinia. W 1852 r. otrzymał święcenia kapłańskie. Od tej pory, "z wielkim namaszczeniem, pobożnością i serdecznym wzruszeniem" , codziennie odprawiał Mszę św., do której przygotowywał się również niezwykle starannie. Miał wielką cześć dla Najświętszego Sakramentu, który adorował wiele razy w ciągu dnia.
Będąc kapłanem udzielał się jako lektor teologii oraz kaznodzieja i spowiednik. Gorliwie działał w wielu świątyniach Warszawy, przede wszystkich głosząc kazania, które przyciągały wielu słuchaczy. Katechizował także na tzw. pensjach żeńskich. Miał dar rozpoznawania i kierowania duszami ludzkimi, jego konfesjonał był zawsze oblegany. Spowiadał również więźniów skazanych na śmierć. Udzielał się także jako misjonarz ludowy.
Od pierwszych lat życia zakonnego towarzyszyła mu świadomość i pragnienie, by wszystkie swoje talenty i dary dane przez Boga spożytkować w celu ukazania ludziom miłości Boga, służby Kościołowi i budowania Królestwa Bożego w duszach. Sam o tym pisze w "Notatniku duchowym": Naprzód od czasu wstąpienia do zakonu zawsze na myśli miałem, żeby można ludziom dać poznać miłość Bożą; zdawało mi się, że to byłoby najskuteczniejszym lekarstwem na te choroby wieku. I dalej: "Miłość Jezusa ma być jedyną moją pobudką do wszystkiego. Pragnę wszystko ożywiać tą intencją i żyć dla miłości Jezusa". Od samych początków przyświecała mu idea odrodzenia ducha religijnego w społeczeństwie polskim. Propagował nabożeństwo do Matki Bożej, zwłaszcza Żywy Różaniec, nadając mu charakter społeczny.
Najczynniej jednak, o. Honorat oddał się pracy w Trzecim Zakonie Franciszkańskim, który już od lat istniał przy kościele kapucynów warszawskich. Swoim zaangażowaniem ożywił i zaktywizował tę społeczność. W 1855 r. zetknął się z Zofią Truszkowską, która będąc tercjarką franciszkańską i opiekując się wraz z kilkoma niewiastami, ludźmi bezdomnymi, poprosiła o. Honorata o nadanie im statutu tercjarek życia wspólnego . Obok rozlicznych zajęć, tak w zakonie (sekretarz prowincjała, wykładowca teologii dla kleryków), jak i poza nim, najwięcej czasu Koźmiński poświęcił nowemu zgromadzeniu. Dla sióstr był spowiednikiem i kierownikiem duchowym, mistrzem i autorem ustaw. Zgromadzeniu wszczepił duchowość franciszkańską i ustalił strukturę organizacyjno-prawną.
W ten sposób zainicjował o. Koźmiński zgromadzenie sióstr felicjanek, a potem dwadzieścia pięć innych wspólnot habitowych i niehabitowych, z których do dzisiaj istnieje siedemnaście. Są nimi: Posłanniczki Królowej Najświętszego Serca Jezusowego (1874), Służki Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej (założone w 1878 r. pod wpływem objawień Matki Bożej Niepokalanej w Gietrzwałdzie w 1877 r.), Córki Matki Bożej Bolesnej (1881 - zgromadzenie początkowo ukryte, które potem przywdziało habity i znane jest pod nazwą serafitek), Franciszkanki od Cierpiących (1882), Westiarki Jezusa (1882), Bracia Słudzy Maryi Niepokalanej (1883), Sługi Jezusa (1884), Córki Najczystszego Serca Maryi (1885), Siostry Imienia Jezus (1887), Małe Siostry Niepokalanego Serca Maryi (1888), Wynagrodzicielki Najświętszego Oblicza (1888), Wspomożycielki Dusz Czyśćcowych (1889), Córki Maryi Niepokalanej (1891), Synowie Matki Bożej Bolesnej (1893), Pocieszycielki Najświętszego Serca Jezusowego (1894), Służebnice Matki Dobrego Pasterza (1895). Z nie istniejących należy wymienić: Siostry Martanki (1881), Siostry Pielęgniarki (1881), Służebnice Paralityków (1873), Adoratorki Wynagradzające (1888), Mariavitae (1893), Córki Maryi Jasnogórskiej (1889), Niewiasty Ewangeliczne (1893), Tercjarki Kongregacyjne (1894), Księża Mariańscy (1894), Słudzy Najśw. Rodziny (1894).
Dzięki działalności o. Honorata zaistniał dziwny paradoks. Władze carskie kasując klasztory w 1864 r. przewidywały, że po 30 latach życie zakonne w Polsce przestanie istnieć. Tymczasem dzięki działalności bł. Honorata liczba osób zakonnych znacznie się powiększyła, z końcem XIX wynosiła około 10 tys. członków . Koźmiński dokonał tak wielkiego dzieła dzięki szczególnemu charyzmatowi, jaki otrzymał od Boga. Pociągnął do służby Bożej tysiące dusz dlatego, że działał w oparciu o czyste idee ewangeliczne i z to wielką odwagą. Zrezygnował on bowiem z pewnych form zakonnych dla ratowania życia zakonnego w jego najczystszym ideale, praktykowaniu rad ewangelicznych. Stanowi to o jego wielkim nowatorstwie w tej dziedzinie.
Swoje siostry i braci o. Honorat wysyłał do różnych środowisk życia społecznego i zawsze z całym naciskiem podkreślał, że wszyscy są powołani do świętości i do życia apostolskiego, by w ten sposób nieść pomoc Kościołowi. Stał się on wielkim promotorem obecności życia konsekrowanego w świecie. Jego ideały znalazły potwierdzenie dopiero w Konstytucji apostolskiej papieża Piusa XII "Provida Mater Ecclesia" (1947) i dokumentach Soboru Watykańskiego II (Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym - "Gaudium et spes", Konstytucja dogmatyczna o Kościele - "Lumen Gentium", Dekret "Apostolicam Actuositatem").
Bł. Honorat nie zaniedbywał też troski o własny Zakon, skazany przez zaborców na wymarcie. W klasztorze zakroczymskim, gdzie zakonnicy z Warszawy zostali przymusowo przewiezieni w 1864 r., a potem w nowomiejskim (dokąd kapucynów przeniesiono w 1895 r.), starał się podtrzymywać współbraci na duchu i stale zachęcał do zachowania karności zakonnej. Stał się w tym wielkim sprzymierzeńcem o. Prokopa Leszczyńskiego, komisarza generalnego . Funkcję tę zresztą po jego śmierci o. Honorat przejął, i od 1895 r. był także komisarzem polskiej prowincji kapucyńskiej, to zaś w tych trudnych czasach było źródłem wielu jego przykrości. Zasięg jego władzy był mały, gdyż rozciągał się tylko na klasztor łomżyński i nowomiejski. Zadania jednak były trudne: utrzymywać w wymierającej prowincji ducha zakonnego i gorliwość oraz nie dopuszczać do zwątpienia i rozproszenia się zakonników.
Oddawał się w tym czasie z zapałem swoim obowiązkom. Odbywał wizytacje kanoniczne, wygłaszał konferencje i przez przykład własnego życia podtrzymywał umiłowanie ideałów franciszkańskich: ubóstwa i miłości braterskiej. Utrzymywał stały kontakt z generałem zakonu, przekazując mu sprawozdania o stanie wymierającej prowincji.
Powstały w 1893 roku na terenie Królestwa ruch mariawitów z Felicją Kozłowską (była penitentka Koźmińskiego) na czele, zaszkodził opinii ojca Honorata. Gdy zaś pozbawiono go kierownictwa nad zgromadzeniami bezhabitowymi, przyjął to z pokorą i posłuszeństwem.
O. Honorat mimo rozlicznych obowiązków nie zaniedbywał pracy pisarskiej. Pracę tę należy oceniać w aspekcie postawy apostolskiej. Przez całe swe życie czuł się on ponaglany ideą służby Bogu i ludziom, także poprzez pisarstwo. Pracę pisarską wprowadził do swego stałego regulaminu dziennego. Niejednokrotnie czuł się niezdolnym do władania piórem, przeżywał ciężkie chwile: rozterki i zwątpienia. Miał świadomość, że nie otrzymał od Boga daru władania słowem po mistrzowsku i nie pragnął tego. Chodziło mu tylko o to, by móc przekazywać jak najlepiej prawdy religijne i ideały ewangeliczne. Pragnieniem jego było szerzenie chwały Bożej i ratowanie dusz ludzkich. Tłumaczył więc, przerabiał, wydawał dziełka pobożne własnego układu i pomysłu, zabierał głos w sprawach aktualnych, zajmował się żywo zagadnieniami społecznymi. Tematykę dzieł i ich rodzaj wyznaczała nie tylko osobowość pisarza, ale też odbiorcy. Czytelnicy w tym okresie nie posiadali głębszego przygotowania religijnego, cechowała ich nawet skłonność do dewocji, która nie kształtowała głębszego życia duchowego i właściwych postaw religijnych. Te fakty złożyły się na taką, a nie inną twórczość Koźmińskiego.
Biorąc pod uwagę poruszaną tematykę i rozmiar poszczególnych dzieł pisanych przez o. Honorata, można je podzielić na kilka działów:
1. pisma dotyczące kultów, a więc Męki Pańskiej, idei wynagradzania, kultu Serca Jezusowego, Matki Najświętszej i świętych;
2. trzy monumentalne dzieła życia: "Powieść nad powieściami" w czterech tomach (Włocławek 1909-1910), "Czem jest Maryja, czyli zbiór tajemnic, przywilejów, łask, cudów i uwielbień Przenajświętszej Bogarodzicy według dni roku ułożony" (Kraków 1885) i "Święty Franciszek Seraficki. Jego życie, wielkie dzieła, duch, dary, pisma i nauki i ich odbicie w naśladowcach jego (Warszawa, t. I, 1901; t. II, 1902; t. III, 1905, t. IV, 1913, t. V i VI pozostały w rękopisie);
3. inne pozycje: dzieła homiletyczne, dziełka dotyczące świętych z Zakonu Franciszkańskiego i dotyczące organizacji tego zakonu, np. felicjanek, zgromadzeń ukrytych i Trzeciego Zakonu Świeckiego i inne pisma poświęcone aktualnym sprawom.
O. Koźmiński był liczącym się pisarzem. Dzieła jego były czytane i doczekały się pochlebnych recenzji. Przede wszystkim zaś stanowiły one swoisty pokarm duchowy dla jego duchowych córek i synów. Podsumowując jego dorobek pisarski, zauważyć można 128 pozycji drukowanych i 37 niedrukowanych, opracowania Konstytucji i Ustaw dla wszystkich swoich zgromadzeń i 28 tomów kazań
Trzeba jeszcze wspomnieć o wielkiej miłości o. Honorata do Maryi, z którą zresztą związał całe swoje zakonne i kapłańskie życie. Jej wstawiennictwu - jak pisał - zawdzięczał wszystkie łaski, począwszy od tych wielkich, jak powrót do wiary, uwolnienie z więzienia, łaska powołania, aż do wszelkich najdrobniejszych darów. Maryję czcił w różnych tajemnicach i często oddawał się Jej w opiekę. Obierał ją sobie za: Orędowniczkę, Pośredniczkę, Wspomożycielkę, Nauczycielkę do kazań, Doradczynię do spowiedzi, Obronicielkę czystości, Dziękczycielkę.
W 1867 r., podczas corocznych rekolekcji odbytych w Zakroczymiu, wraz z postanowieniem pisania "Notatnika duchowego", oddał się o. Honorat Matce Najświętszej w niewolę miłości: Ciebie przeto, Przebłogosławiona Matko Jezusa i moja, przez którą wszelkie dobro nam z nieba przychodzi, z której Serca pochodzą te wszystkie zbawienne natchnienia, obieram sobie za moją Mistrzynię i Matkę Dobrej Rady w tym moim zajęciu, prosząc Cię przez Serca Syna Twego, abyś mi dyktowała to wszystko, co widzisz do poprawy mojej potrzebne, a potem abyś mnie łaskawie przestrzegała, przypominała i dopomagała do dopełnienia tego, co sobie postanowię. To wszystko, co tu piszę, składam dzisiaj w Przenajświętsze Serce Twoje, prosząc Cię, abyś te moje niedołężne pragnienia ofiarowała P. Bogu razem z najgorętszymi uczuciami i pragnieniami, którymi to Serce przy Twoim ofiarowaniu się przejęte było i abyś mi uprosiła przez to obfitsze błogosławieństwo Boże. Siebie samego także w to Serce przeczyste zamykam i razem z Tobą ofiaruję się dzisiaj P. Bogu naszemu na służbę szczerą i gorliwą, z tym się oświadczając, że odtąd w tym Sercu chcę żyć i Jego cnoty naśladować, i Jego uczuciami się przejmować, abym przez to Serce Bogu najmilsze mógł się stać miłą Jemu ofiarą... (...) Wybieram Ciebie dzisiaj wobec całego Dworu Niebieskiego za moją Matkę i Mistrzynię, Tobie oddaję i poświęcam tytułem niewolnika moje ciało i moją duszę, moje dobra wewnętrzne i zewnętrzne, i wartość samych nawet dobrych moich uczynków przeszłych, teraźniejszych i przyszłych; dając Ci całkowite i zupełne prawo rozrządzać mną i wszystkim, co do mnie należy, bez wyjątku, według Twego upodobania, na większą chwałę Boga, w czasie i w wieczności.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że dzięki inicjatywie i współpracy o. Honorata zostało ustanowione święto Matki Bożej Częstochowskiej, obchodzone po raz pierwszy 29 sierpnia 1906 r., a 15 sierpnia tego roku odbyła się pielgrzymka narodowa, pomimo utrudnień ze strony zaborców.
W październiku 1916 r. o. Honorat poważnie zachorował. Zmarł w Nowym Mieście nad Pilicą 16 grudnia 1916 r. w opinii świętości. Uroczystości pogrzebowe odbyły się 21 grudnia i były wielką manifestacją. Obecni na pogrzebie - jak również wielu innych - byli przekonani, że umarł człowiek święty. Opinię tę podzielali nie tylko katolicy, ale nawet i Żydzi. Pochowany został w katakumbach w Nowym Mieście.
Fama świętości, jak i łaski otrzymywane za jego wstawiennictwem, były przyczyną wszczęcia procesu beatyfikacyjnego , który został przeprowadzony w latach 1949-1988. Proces o pismach trwał od 1951 do 1971 r. i zakończył się wydaniem dekretu zatwierdząjącego pisma przez Kongregację dla Spraw Świętych. Po wydrukowaniu "Summarium" i opracowaniu "Informatio", akta sprawy zostały złożone u Generalnego Promotora Wiary. Dekret o heroiczności cnót o. Koźmińskiego ogłosił papież Jan Paweł II dnia 16 marca 1987 r., a dekret o cudownym uzdrowieniu s. Dominiki Józefy Muraszewskiej został proklamowany przez papieża 2 września 1988 r. Ojciec św. Jan Paweł II ogłosił go błogosławionym 16 października 1988 r. w Rzymie na placu Św. Piotra w 10 rocznicę swego pontyfikatu i 159 rocznicę jego urodzin.
Powołanie dane od Boga Wacław Koźmiński dobrze odczytał i realizował przez całe życie. Było to powołanie franciszkańskie. Brat Paweł Litwiński, ze zgromadzenia bezhabitowego Sług Maryi Niepokalanej, tak o nim napisał po śmierci: Niewątpliwie najgłębszym umiłowaniem Ojca Honorata był jego własny zakon i nie sposób pojąć tego człowieka, jeśli się w nim nie widzi kapucyna.
A sam Honorat w swoim "Testamencie" pisze: Dziękuję szczególnie za łaskę powołania do Serafickiego Zakonu, za wprowadzenie do tego raju rozkoszy, w którym nigdy żadnej boleści nie doznałem i za to niewymowne szczęście, iż mi pozwolił tyle lat przeżyć pod jednym dachem ze sobą i służyć sobie, dając mi zrozumieć wielki zaszczyt tej służby, którą sobie cenię nad wszystko.

Następcy Błogosławionego

Bracia Kapucyni beatyfikowani w 1999 roku przez Jana Pawła II w Warszawie

1. błog. Br. Fidelis Chojnacki (1906-1942) Bardzo gorliwy brat z klasztoru kapucynów w Lublinie, który z entuzjazmem i radykalizmem podjął drogę doskonałości według ducha św. Franciszka. Student teologii, głębokiej wiary i wyjątkowej pracowitości. Wywieziony do obozu w Dachau, tam zakończył życie 9 lipca 1942 r. "Br. Fidelis opuszczał nasz barak 28 i przechodził na tzw. blok inwalidów. Był wówczas br. Fidelis tak jakoś dziwnie ukojony i uciszony w sobie, w oczach miał nawet pogodne błyski, ale były to już błyski nie z tego świata. Ucałował się z każdym z nas i pożegnał nas słowami św. Franciszka: "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Do widzenia w niebie" (o. Kajetan Ambrożkiewicz).

2. błog. Br. Symforian Ducki (1888-1942) Brat zakonny z klasztoru w Warszawie, odznaczający się prostotą chrześcijańską i duchowością franciszkańską. Został zmasakrowany 11 kwietnia 1942 r. przez strażników obozu w Oświęcimiu. "W oczach blokowego była wściekłość, strach i szaleństwo. Nieprzytomny rzucił się wprzód i okrwawionym kijem trzasnął w siwą głowę. Symforian padł na kolana. Wstał. Zachwiał się i ostatnim wysiłkiem przeżegnał gromadę zbirów. Może nie widział już, kogo żegna krzyżem Chrystusowym, a może wierny Jego nauce, udzielał im swego przebaczenia. Mówił coś, czegośmy, najbliżej niego będący, już nie rozumieli, i ze słowami tymi upadł na wskos, zagradzając mordercom drogę do nas".(Czesław Ostańkowicz).

3. błog. O. Anicet Kopliński (1875-1941) Kapłan zakonny z klasztoru w Warszawie, apostoł miłosierdzia na terenie stolicy; już za życia otaczała go sława świętości. Aresztowany w 1941, nie ratował się pochodzeniem niemieckim. Wraz ze współbraćmi z Zakonu został przewieziony do obozu zagłady w Oświęcimiu. Swe cierpienia chciał zawsze wtopić w modlitwę i w naśladowanie Mistrza z Nazaretu. Często mówił do współbraci więźniów: "Musimy do końca wypić ten kielich goryczy". Poniósł śmierć w komorze gazowej w obozie 16 października 1941 r.

4. błog. O. Henryk Krzysztofik (1908-1942) Gwardian i dyrektor studiów w klasztorze w Lublinie. Był zakonnikiem o wyjątkowej gorliwości, oddaniu sprawie Bożej. Aresztowany i osadzony w obozie w Dachau, był tam szczególnym oparciem dla cierpiących i umierających. Na grypsie z obozu do wychowanków przesłał: "Drodzy bracia! Jestem w rewirze na 7 bloku. Strasznie schudłem, bo woda opada. Ważę 35 kg. Każda kość boli. Leżę na łóżku jak na krzyżu z Chrystusem. I dobrze mi jest razem z Nim być i cierpieć. Modlę się za Was i cierpienia swoje Bogu za Was ofiarowuję". Zakończył życie 4 sierpnia 1942 r.

5. błog. O. Florian Stępniak (1912-1942) Kapłan zakonny z klasztoru w Lublinie, człowiek szczególnej wiary i dobroci. Poniósł śmierć w komorze gazowej, wywieziony 12 sierpnia 1942 r. z obozu w Dachau w "transporcie inwalidów". "O. Florian Stępniak był słonkiem tego nieszczęśliwego baraku. Ludzie tam zamknięci byli przeznaczeni na śmierć. Umierali dziesiątkami z osłabienia, a od czasu do czasu wywożono ich grupami do komór gazowych. Kto nie był w obozie, ten nie ma pojęcia, czym dla takich ludzi, dla takich kościotrupów na bloku inwalidzkim, żyjących wiecznie w atmosferze śmierci, było pogodne słowo pociechy, czym mógł być dla nich uśmiech wynędzniałego jak i oni kapucyna, który nie poddawał się jednak ogólnej psychozie grozy i strachu, bo nie bał się śmierci, bo wyciągał ku niej swe suche ramiona z taką bodaj miłością, jak ongiś św. Franciszek, śpiewając w ostatniej chwili życia swą pieśń o słońcu i śmierci"
(o. Kajetan Ambrożkiewicz)

Kolejne opracowanie jego życia

Błogosławiony O. Honorat Koźmiński
Koźmiński Florentyn Wacław Jan Stefan, w zakonie o. Honorat, ur. 16 X 1829 Biała Podlaska. Syn Stefana i Aleksandry Kahl, stanu szlacheckiego. Ojciec jego był architektem powiatowym. Najpierw uczył się w miejscowych szkołach do klasy trzeciej, a potem w Płocku ukończył siedem klas gimnazjalnych Z kolei przez cztery lata studiował na Wydziale Budownictwa w warszawskiej Szkole Sztuk Pięknych. Ale ojciec wkrótce zmarł, a młodego K. aresztowano za rzekomy udział w organizacjach politycznych 23 IV 1846. W Cytadeli warszawskiej w X pawilonie zachorował ma tyfus. Wskutek starań matki został zwolniony z więzienia 27 II1 1847. Do kapucynów prowincji polskiej wstąpił 21 XII 1848 w Lubartowie. Nowicjat odbył pod kierunkiem o. Rajmunda Smerdzińskiego. Gwardianem klasztoru był wówczas o. Cyryl Prosiński. Za swego kierownika duchownego obrał o. Prokopa Leszczyńskiego, znanego hagiografa. Śluby proste złożył 21 XII 1849 i wyjechał do Lublina na studia filozofii. Dnia 18 XII 1850 złożył śluby uroczyste w ręce o. Cyryla Prosińskiego, prowincjała. W 1851 wraz z całym studium został przeniesiony na studia teologii do Warszawy. Święcenia mniejsze przyjął 6 III 1852 z rąk bpa A. Fijałkowskiego w kościele św. Krzyża, subdiakonatu 25 III 1852. r., diakonatu 5 VI 1852. r. W 1852 ukończył studia teologiczne i został mianowany wykładowcą retoryki w Warszawie. W studium brali udział klerycy. Abel, Feliks Sadowski, Filemon Dąbrowski, Krescenty Haszyc. Świętosław Gwizdalewicz i Teobald Zadziorski. Święcenia kapłańskie przyjął 27 XII 1852 z rąk bpa A. Fiałkowskiego w kościele św. Krzyża. W 1853-1855 wykładał teologię w Warszawie. W studium uczestniczyli: Innocenty Bieliński, Jan Duklan Majewski, Klemens Fux, Kolumban Kossakowski, Maurycy Lewiński i Sabinian Derecki. W 1855 przejął opiekę nad studium filozofii z Lublina, a po zakończeniu wykładów uczył teologii moralnej kleryków Abla, Feliksa Sadowskiego, Filemona Dąbrowskiego, Krescentego Haszyca, Świętosława Gwizdalewicza i Teobalda Zadziorskiego. Udzielał także lekcji religii w kilku pensjonatach żeńskich. Dał się poznać jako dobry kaznodzieja i światły kierownik sumienia. Pełnił obowiązki sekretarza prowincjalnego za rządów o. Beniamina Szymańskiego i o. Aniceta Sierakowskiego. W 1855 założył w Warszawie z Zofią Truszowską Zgromadzenie SS. Felicjanek, które miały poświęcić się akcji charytatywnej. Postarał się o aprobatę Stolicy Apostolskiej dla tego zgromadzenia i o agregację do zakonu OO. Kapucynów 6 XI 1905. Po-wołał do życia także Zgromadzenie SS. Serafitek w Warszawie, dla którego otrzymał aprobatę Stolicy Apostolskiej i agregację do zakonu OO.Kapucynów 5 III 1906. W 1. 1859-1862 na stanowisku gwardiana klasztoru warszawskiego zachował się z godnością i z poczuciem patriotycznym wobec władz.
Po kasacie klasztoru w Warszawie 1864 zamieszkał w Zakroczymiu, a w 1892-1916 w Nowym Mieście. W zaborze rosyjskim była zakazana działalność zgromadzeń zakonnych, dlatego założył w latach 1872-1898 około 17 zgromadzeń zakonnych skrytych, tak męskich jak i żeńskich. Struktura organizacyjna tych zgromadzeń została oparta na regule trzeciego zakonu św. Franciszka. A celem egzystencji zgromadzeń wytyczonym przez fundatora było uświęcenie osobiste oraz działalność charytatywna i akcja apostolska w rodzinach, fabrykach, szpitalach itd. Zgromadzenia te stały się wzorem dla dzisiejszych Instytutów Świeckich. Za pośrednictwem trzeciego zakonu, Żywego Różańca, jawnych i skrytych zgromadzeń zakonnych oraz kolportażu książek i czasopism religijnych o. H. K. rozwinął w całym Królestwie Polskim na wielką skalę akcję religijną i społeczno-charytatywną. Brał czynny udział w wielkich misjach, zorganizowanych przez bpa o. Beniamina Szymańskiego, na Podlasiu. Propagował częstą Komunię św., nabożeństwa maryjne i zainicjował pielgrzymki do sanktuariów maryjnych.
W 1895 po zgonie o. Prokopa Leszczyńskiego został mianowany komisarzem generalnym kapucynów w prowincji polskiej, który to obowiązek spełniał aż do śmierci. Ogłosił drukiem liczne prace z zakresu ascetyki, hagiografii i prawodawstwa zakonnego. Dysponował na śmierć Ludwika Jaroszyńskiego, zamachowca na życie wielkiego księcia Konstantego, O. Agrypina Kanarskiego i Józefa Toczyskiego (5 VIII 1864). Zm. 16 XII 1916 Nowe Miasto. W 1949 został otwarty diecezjalny proces dla beatyfikacji o. H. K., który bezsprzecznie uchodzi za jednego z największych reformatorów życia religijnego i społecznego w Polsce w II poł. XIX i w początkach XX w. Tablicę pamiątkową z białego marmuru ozdobioną medalionem umieszczono w kapucyńskim kościele w Zakroczymiu w 1974. 16 października 1988 roku - w 10 rocznice swojego pontyfikatu papież Jan Paweł II ogłosił o. Honorata błogosławionym.

o. Gabriel o Honoracie

bł. Honorat Koźmiński(1829 - 1916)
Bł. Honorat Koźmiński urodził się w Białej Podlaskiej 16 X 1829 r. jako drugi syn Stefana i Aleksandry z Kahlów. Miał jeszcze dwie młodsze siostry. Wychowany w duchu religijnym, w okresie szkoły średniej w Płocku zachwiał się w wierze. W czasie studiów w Warszawie posądzony o udział w spisku w 1846 r. został aresztowany przez policję carską. W celi więziennej X pawilonu Cytadeli przebył ciężką chorobę tyfusu i głębokie doświadczenie wewnętrzne. Sam napisał o tym, że Jezus przyszedł do mnie do celi więziennej i łagodnie do wiary doprowadził.
W 1848 r. wstąpił do Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów. Profesję zakonną złożył 21 XII 1849 r., a świecenia kapłańskie przyjął 27 XII 1852 r. Od pierwszych lat kapłaństwa przyświecała mu idea, aby można ludziom dać poznać miłość Bożą.
W latach 1853-1864 pracował w Warszawie jako spowiednik, kaznodzieja, misjonarz ludowy. Propagował koła Żywego Różańca i III Zakon Franciszkański. W 1855 r. z grupy gorliwych niewiast przy współudziale Czcigodnej Sługi Bożej A. Truszkowskiej uformował Zgromadzenie Sióstr Św. Feliksa, a nieco później Siostry Kapucynki klauzurowe.
W 1864 r., gdy władze carskie skasowały klasztory, O. Honorat razem ze swymi współbraćmi został wywieziony do klasztoru w Zakroczymiu i tam poddany rozmaitym represjom. W tej niezwykle trudnej sytuacji zaufał całkowicie Bożej Opatrzności mówiąc do współbraci, którym władze carskie proponowały emigracją: Tu nas Pan Bóg chce mieć, a więc tu pracować będziemy.
W odosobnieniu zajął się najpierw gruntownym pogłębieniem własnego życia wewnętrznego, co wyraził w postanowieniu: Chcę być świętym z jakąkolwiek ofiarą. W drugiej połowie XIX w. Kościół w Polsce bardzo był prześladowany przez rządy carskie. Biskupi i kapłani byli ograniczeni w swej działalności, a zakonnicy i zakonnice przez kasatę rozproszeni.
O. Honorat u Boga szukał sposobu podtrzymania Kościoła i pomocy swoim prześladowanym rodakom. Każdego dnia wiele godzin poświęcał na adorację Najśw. Sakramentu i rozważanie Ewangelii. Zrozumiał, że podobnie jak dotychczas winien poświęcać się pracy w konfesjonale, by formować ludzi duchowo. Przeżywszy tajemnicę Chrystusowego ukrycia w Nazarecie, swoich penitentów i penitentki pouczał, że życie zakonne jest z ustanowienia Boiego i ustać nie moie, bo bez niego nie byłaby wypełniona Ewangelia.
W ukrytym życiu Jezusa i Maryi w Nazarecie odnalazł wzór i pomysł dla nowej formy zakonnego życia ukrytego. Gorliwych penitentów i penitentki, objawiających powołanie zakonne i chętnych wyjechać za granicę gdyż nowicjaty w kraju były zamknięte, zachęcał do pozostania. Formował z nich wspólnoty oparte o poszczególne grupy stanowe czy zawodowe.
W ten sposób na ziemiach polskich O. Honorat zapoczątkował nową formę zakonnego życia ukrytego - bez habitu i bez odznak zewnętrznych. Z tej inicjatywy zrodzonej w konfesjonale rozwinęła się sieć placówek opiekuńczych, szkolnych, pielęgniarskich, ambulatoriów, domów schronienia, szwami i innych instytucji, która rychło objęła cały kraj. W latach 1855-1895 O. Honorat w Zakroczymiu, a od 1892 r. w Nowym Mieście nad Pilicą założył 26 wspólnot religijnych, z których uformowały się liczne zgromadzenia zakonne. Obecnie jest ich 17, w tym 3 habitowe, 14 bezhabitowych, a wśród nich 2 męskie i 12 żeńskich.
Dzięki pionierskiej pracy O. Honorata słusznie można nazwać prekursorem powoływanych dziś instytutów świeckich i propagatorem powszechnego powołania do świętości. Przez swoją działalność zakonotwórczą wydatnie przyczynił się do podtrzymania obecności Kościoła na ziemiach polskich pod zaborem rosyjskim. Pod koniec XIX w. honorackie zgromadzenia liczyły około 10 tyś. braci i sióstr, młodych ludzi, mężczyzn i kobiet żyjących ideałami ewangelicznymi w swoim środowisku.
Wiele czasu poświęcił też Bł. Honorat w klasztornym odosobnieniu pracy pisarskiej. Tworzył dzieła o charakterze ascetycznym, które dopomagały ludziom do pogłębiania życia religijnego i codziennej pobożności.
Zakon Kapucynów pod zaborem rosyjskim jemu zawdzięcza swe ocalenie. Chociaż z kwitnącej przed kasatą prowincji pozostawał tylko jeden klasztor. O.Honorat nie stracił nadziei i umacniał nią współbraci. Ufność go nie zawiodła, gdyż przed śmiercią doczekał się odrodzenia Zakonu. Bóg doświadczył swego sługę wielu cierpieniami. Dokuczały mu liczne choroby, ale mimo to aktywnie pracował do śmierci.
Pod koniec życia zniósł wiele cierpień moralnych. Między innymi, gdy w 1908 r. biskupi zreorganizowali jego nowoczesne jak na ówczesne czasy zgromadzenia, a ich postanowienie zatwierdziła Stolica Apostolska, zalecając mu powstrzymanie się od kierowania nimi. Decyzję te przyjął z najwyższą uległością, a w liście do zgromadzeń" napisał: Podziwiam przeto Opatrzność Bożą, która tak tą sprawą pokierowała, ta sam Zastępca Jezusa Chrystusa wolą Boską nam objawił i spełniam całym sercem to polecenie z najwyższą wiarą. /.../ Pamiętajcie czcigodni Bracia i Siostry, ze wam się. nastręcza sposobność okazania heroicznego posłuszeństwa woli świętego Kościoła.
Bezgraniczną miłością kochał Matkę Najświętszą we wszystkich tajemnicach i naśladował jej cnoty. Jako Jej niewolnik w Niej pokładał bezgraniczną ufność i stale powtarzał, że przez Jej pośrednictwo otrzymał wszystkie łaski.
Pozbawiony słuchu i cierpiący fizycznie resztę lat spędził na modlitwie i kontemplacji. Odszedł do Pana w powszechnej opinii świętości 16 XII 1916 r. w 87 roku życia. Jego pogrzeb, mimo trwającej pierwszej wojny światowej, był okazałą uroczystością, a wszyscy obecni byli przekonani, że odprowadzają na wieczny spoczynek kapłana i zakonnika świątobliwego. Naoczny świadek opowiadał o nim: Życie O. Honorata mogę określić jednym zdaniem: "Chodził zawsze z Bogiem".
O. Honorat pozostawił nam przykład świętości potwierdzony autorytetem Kościoła. Ubogacił Kościół licznymi zgromadzeniami zakonnymi, z których aktualnie istnieje 17 i kilka klasztorów klauzurowych. Zgromadzenia rozwijają swoją działalność apostolską na 4 kontynentach i w ponad 20 krajach.
o. Gabriel Bartoszewski

Niedługo wspomnienie bł. Honorata


13 października
Błogosławiony Honorat Koźmiński, prezbiter

Wacław Koźmiński urodził się 16 października 1829 r. w Białej Podlaskiej, w rodzinie inteligenckiej. Miał brata i dwie młodsze siostry. Był bardzo zdolny, po ukończeniu gimnazjum w Płocku, studiował na wydziale budownictwa warszawskiej Szkoły Sztuk Pięknych. Będąc w gimnazjum zaniechał praktyk religijnych, a w czasie studiów zupełnie stracił wiarę.23 kwietnia 1846 r. został aresztowany pod zarzutem udziału w spisku i osadzony w X pawilonie Cytadeli Warszawskiej. Wówczas ciężko zachorował; powracając do zdrowia, przemyślał dokładnie swoje życie i nawrócił się. Uwolniony z więzienia po blisko roku, podjął dalsze studia, a jednocześnie prowadził bardzo surowy tryb życia.Po ukończeniu studiów, 8 grudnia 1848 r. wstąpił do klasztoru kapucynów. Już 21 grudnia przyjął habit zakonny i otrzymał imię Honorat. Pierwszą profesję złożył dokładnie rok później. Chociaż pragnął być bratem zakonnym, przełożeni polecili mu, aby przygotowywał się do kapłaństwa. Po ukończeniu studiów teologicznych przyjął święcenia kapłańskie 27 listopada 1852 r. Wkrótce został mianowany profesorem retoryki oraz sekretarzem prowincjała, lektorem teologii, nadzwyczajnym rekolekcjonistą i spowiednikiem nawracających się. Zasłynął w Warszawie jako znakomity rekolekcjonistą i misjonarz ludowy. Pracując w III Zakonie św. Franciszka, gorliwie działał w kościołach Warszawy. Swoją głęboką religijnością i troską o człowieka zjednywał wielu ludzi dla Chrystusa.W 1861 roku, po kasacie zakonów przez władze carskie, o. Honorat został przewieziony do Zakroczymia pod Warszawą. Pomimo trudnych warunków tworzył tam dalej grupy tercjarek. Około 1889 r. zwrócił się do Stolicy Świętej o zatwierdzenie zgromadzeń bezhabitowych. W tym samym roku uzyskał aprobatę. Dzięki temu powstało 26 stowarzyszeń tercjarskich, z których na przestrzeni lat uformowało się 16 zgromadzeń zakonnych. Ojciec Honorat stał się odnowicielem życia zakonnego i twórcą jego nowej formy zbliżonej do dzisiejszych instytutów świeckich. Poprzez swoje duchowe córki i synów starał się docierać do wszystkich środowisk i odrodzić w społeczeństwie ducha gorliwości pierwszych chrześcijan. Kierował tymi wspólnotami przez konfesjonał i korespondencję, ponieważ rząd carski nie pozwoliłby na formowanie się nowych zakonów, zaś w roku 1864 skasował zakon kapucynów, pozostawiając tylko klasztor w Nowym Mieście nad Pilicą. Do dziś istnieją trzy zgromadzenia habitowe: felicjanki - powołane we współpracy z bł. Marią Angelą Zofią Truszkowską (wspominaną 10 października), serafitki, kapucynki, i czternaście bezhabitowych, tzn. utajonych przed carskim zaborcą.Zgromadzenia o. Honorata podejmowały prace charytatywne i apostolskie m. in. wśród młodzieży szkolnej i rzemieślniczej, w fabrykach, wśród ludu wiejskiego, w przytułkach dla ludzi starych i upośledzonych. Powstały w 1893 r. na terenie Królestwa ruch mariawitów zaszkodził opinii o. Honorata. Gdy w 1908 r. biskupi zreorganizowali jego zgromadzenia, a ich postanowienie zatwierdził Watykan, zalecając o. Honoratowi powstrzymanie się od dalszego kierowania nimi, przyjął to z pokorą i posłuszeństwem. Ostatecznie osiadł w Nowym Mieście nad Pilicą. W 1895 r. został komisarzem generalnym polskiej prowincji kapucynów i przyczynił się do znacznego rozwoju zakonu. Jednocześnie prowadził intensywną pracę pisarską, zabierał głos w aktualnych sprawach, zajmował się zagadnieniami społecznymi. Był człowiekiem wielkiej gorliwości, jeśli chodzi o zbawienie dusz. Wiele godzin spędzał w konfesjonale. Praktykował surowe umartwienia, sporo czasu spędzał na modlitwie.Pozbawiony słuchu i cierpiący fizycznie resztę lat spędził na modlitwie i kontemplacji. Wyczerpany pracą apostolską, zmarł w opinii świętości 16 grudnia 1916 r. 16 października 1988 r., w 10. rocznicę swego pontyfikatu, beatyfikował go Jan Paweł II. Bł. Honorat jest głównym patronem diecezji łowickiej.

Opoka o Honoracie

Honorat Koźmiński - kierownik dusz
"Życie zakonne jest instytucją Boską i ustać nie może, bo bez niego nie mogłaby być wypełniona Ewangelia święta, dlatego Duch Święty nie przestaje pobudzać powołań do tego życia nawet w czasie prześladowania; gdy więc dusze tak powołane nie mogą mieć sposobności poświęcania się jawnie Bogu, dla braku klasztorów, muszą obmyślać sposoby służenia Bogu skrycie".
Te słowa, uzasadniające tworzenie zakonów bezhabitowych, napisał błogosławiony Honorat Koźmiński. Urodził się on 16 października 1829 roku w Białej Podlaskiej. Studiował architekturę. Gdy miał dziewiętnaście lat, wstąpił w Warszawie do zakonu kapucynów. Święcenia kapłańskie przyjął w roku 1852. Był cenionym kaznodzieją, bardzo poszukiwanym spowiednikiem i kierownikiem duchowym. Zajmował się też pisaniem dzieł o treściach religijnych. Mimo trudnych czasów, w jakich przyszło mu żyć, gdy Polska znajdowała się pod zaborami, przyczynił się w wielkim stopniu do rozwoju życia zakonnego. Założył 26 zgromadzeń zakonnych, większość z nich to zgromadzenia bezhabitowe. Siedemnaście istnieje do dzisiaj. Przez całe życie starał się, by ludzie poznali miłość, jaką obdarza ich Bóg. Zmarł w Nowym Mieście nad Pilicą 16 grudnia 1916 roku. 16 października 1988 roku Ojciec Święty Jan Paweł II zaliczył go w poczet błogosławionych. Istotę tworzonych przez siebie zgromadzeń bł. Honorat tłumaczył następująco: "Ukrycie przed światem to życie ciche, pracowite, to bohaterskie nieraz poświęcenie się dla Boga, nikomu nie znane, tylko Bogu, nie uczczone przez nikogo, owszem, zewsząd spotykające się ze śmiechem i wzgardą ludzi, jest największą ozdobą tych zgromadzeń, jest ich pięknością...".
ks. A. S.

Życie nieznane, a bogate i piękne

Błogosławiony Honorat Koźmiński, właściwie Florentyn Wacław Jan Stefan Koźmiński (ur. 16 października 1829 w Białej Podlaskiej, zm. 16 grudnia 1916 w Nowym Mieście nad Pilicą) – kapucyn, założyciel wielu zgromadzeń zakonnych.
Był drugim synem Stefana i Aleksandry z Kahlów. Do szkoły elementarnej uczęszczał w Białej Podlaskiej, a do gimnazjum w Płocku (dzisiejsze L.O. im. Marszałka Stanisława Małachowskiego). W czasie nauki przeżył kryzys religijny i stracił wiarę, którą cudownie odzyskał 15 sierpnia 1846. Ukończył gimnazjum w wieku niespełna 15 lat.
Przez cztery lata, za namową ojca, studiował na Wydziale Budownictwa w Szkole Sztuk Pięknych w Warszawie. Aresztowany został 23 kwietnia 1846 za udział w konspiracji antyrosyjskiej. Osadzony w X pawilonie Cytadeli warszawskiej zachorował na tyfus.
Został zwolniony 27 lutego 1847 ze względu na zły stan zdrowia. 21 grudnia 1848 wstąpił do zakonu kapucynów w Lubartowie.
Śluby proste złożył 21 grudnia 1849 i wyjechał do Lublina by studiować filozofię. 18 grudnia 1850 złożył śluby uroczyste. W 1851 został przeniesiony na studia teologii do Warszawy. W 1852 ukończył studia teologiczne i został wykładowcą retoryki w Warszawie. Święcenia kapłańskie przyjął 27 grudnia 1852 z rąk arcybiskupa warszawskiego Antoniego Fijałkowskiego. W latach 1853-1855 wykładał teologię w Warszawie. W 1855 założył w Warszawie z Zofią Truszkowską Zgromadzenie Sióstr Felicjanek, którego zadaniem była działalność charytatywna. Po upadku powstania styczniowego rząd rosyjski skasował wszystkie klasztory katolickie. Po kasacie klasztoru kapucynów w Warszawie 1864 zamieszkał w Zakroczymiu, a w 1892-1916 w Nowym Mieście. W celu ominięcia zakazu rosyjskiego Koźmiński zaczął zakładać w Kongresówce skryte zgromadzenia zakonne, oparte na regule trzeciego zakonu św. Franciszka (tzw. "skrytki"). W latach 1872-1898 założył 14 żeńskich zgromadzeń zakonnych skrytych. Ich zadaniem miało być uświęcenie osobiste, działalność charytatywna i akcja apostolska w rodzinach, fabrykach, szpitalach itd. Z jednego z takich zgromadzeń (Zgromadzenie Sióstr Ubogich św. Matki Klary), rozwinął się mariawityzm założony przez zakonnicę, Marię Franciszkę Kozłowską, której o. Honorat był spowiednikiem.
Postarał się o aprobatę Stolicy Apostolskiej dla tych zgromadzeń uzyskując od Stolicy Apostolskiej zgodę na ich afiliację do zakonu kapucynów. Powołał wówczas do życia m. in. Zgromadzenie Sióstr Serafitek w Warszawie. W latach 1859-1862 był gwardianem klasztoru warszawskiego.
W 1895 został komisarzem generalnym kapucynów w prowincji polskiej.
16 października 1988 roku - w 10 rocznicę swojego pontyfikatu papież Jan Paweł II ogłosił ojca Honorata błogosławionym Kościoła katolickiego.
Źródło: "http://pl.wikipedia.org/wiki/Honorat_KoźmiÅ„ski"

Co my wiemy o sobie?

Niewiele, ale obserwując innych możemu siebie poznać. Co więcej, obserwacji zewnętrznej towarzyszy poznanie wewnętrzne, ale interpretacja zjawisk, odkrycie ich głębokiego sensu nie jest łatwe. Tym bardziej, że żyjemy w zamęcie kultur, pojęć i koncepcji na życie. Wśród takich potrzeb i problemów dobrze jest przyglądać się postaciom wielkich ludzi. Wejść im na plecy i z wielkości ich świętego życia przyjrzeć się naszym małym problemikom. Uczyć się od wielkich mistrzów, to nasze zadanie. Mistrzowie, którzy mają za mistrza jednego Nauczyciela, mogą być znani, albo mniej znani, ale to nie świadczy o ich wielkości. Jednak odkrycie Mistrza, który jest mniej znany ma swoje małe korzyści przychodzące z anonimowością mistrza. Bł. Honorat Koźmiński, to taki mistrz mniej znany, a dobrze byłoby, aby jego szkoła życia przetrwała i rozwijała się tak, jak została w Bożym planie zbawienia zamyślana. Niech ten blog będzie spotkaniem dla wszystkich, którzy szukają mistrza w drodze do Mistrza.