Pismo nie jest dla prywatnego wyjaśniania

Niech Pan błogosławi każdego kto czyta i skrutuje swoje serce z pomocą słowa Bożego

Szukajcie, a znajdziecie!

niedziela, 11 października 2009

Pielgrzymka Honoracka 2009


Wiadomości Prowincjalne (NR 014 - PO XXII KP)

Pierwszy tydzień wakacji przeżyliśmy idąc od Zakroczymia do Nowego Miasta nad Pilica, doświadczając przy tym sporo trudu fizycznego, psychicznego, ale także trwając w pogodnej sile wspólnej modlitwy, śpiewu i zabawy. W tym roku po raz kolejny odbyła się Pielgrzymka Honoracka, gdzie przez pięć dni przemierzaliśmy szlaki bł. O. Honorata Koźmińskiego, by dotrzeć do wyznaczonego celu.

Z każdym rokiem pielgrzymka się rozwija, jest coraz więcej uczestników którzy w swoim życiu chcą doświad-czyć wiary od innej strony. „Honoracka” w tym roku liczyła sobie około 160 osób. Po raz pierwszy kroczyła z nami Biała Podlaska na czele z o. Przemkiem Kryspinem.

Pierwszego dnia zostaliśmy podzieleni na grupy. Na dłuższych postojach spotykaliśmy się ze swoimi animato-rami, by móc rozważać słowa Pisma Świętego. Był to dobry krok do wzajemnego poznania się.

Tegoroczne hasło brzmiało ,,ABYM MÓGŁ STAĆ SIĘ TWOIM KOŚCIOŁEM”.
Poruszaliśmy bardzo ważny element naszej wiary jakim jest chrzest święty. Ojcowie głoszący konferencje ukazali piękno nas samych jako mocnego fundamentu na którym mamy budować Kościół wzorując się postawą o. Honorata Koźmińskiego. To tutaj każdy z nas, z pełnią wolności w sercu mógł powiedzieć Bogu, że pragnie należeć do Jego Kościoła. Sakrament chrztu świętego przyjmuje się raz w życiu, kiedy jesteśmy bardzo mali i kiedy na znak obmywania wodą z grzechu zazwyczaj reagujemy dość głośnym niezadowoleniem. Mówiąc krótko, to inni podejmują za nas decyzje o włączeniu do wspólnoty Kościoła. W dniach 20- 25 czerwca 2009 roku na trasie Zakroczym - Nowe Miasto mogliśmy sami, dobrowolnie wypowiedzieć: wyrzekam się… Wierzę w Boga…

Podczas wieczornych apeli pochylaliśmy się nad kolejno następującymi po sobie elementami sakramentu chrztu. Nasze imiona zostały wypisane na kamieniu, który mieliśmy znaleźć po drodze, na znak nas samych jako mocnego fundamentu wybudowanego na skale. Przyjęliśmy światło, ale nie takie zwykłe po zapaleniu włącznika, przyjęliśmy światło Prawdy - światło Chrystusa. Ostatniego dnia, po dotarciu do Nowego Miasta odbyło się piękne nabożeństwo nawiązujące do chrztu nad Jordanem. Co prawda nie zanurzaliśmy się w rzece Jordan, ale nasze dłonie zostały odmyte wodą z Pilicy. Białe koszulki sprzedawane w przeddzień tej uroczys-tości symbolizowały biel wnętrza każdego z nas. Zakończeniem było ,,szybkie” błogosławieństwo. Powrót do klasztoru był bardzo dynamiczny z powodu chmury jaka nadciągała nad Nowe Miasto. Na czas pielgrzymki mieliśmy już dość deszczu.

W porównaniu z zeszłym rokiem skład braci kapucynów nie zmienił się w dużej mierze. Tegoroczny zarząd PPH 2009 składał się z następującej kadry: ojcem przewodnikiem był br. Łukasz Lewczuk. Dzięki niemu powracaliśmy na dobrą drogę i w zdrowiu i w szczęściu dotarliśmy do wyznaczonego celu, nie gubiąc nikogo na trasie… Codziennie o nasze ciężkie bagaże i miejsce noclegu dbał niezawodny w swym fachu br. Krzysztof Przybylski wraz z braćmi postulantami Dawidem i Pawłem. Głoszenie wspaniałych konferencji na temat fragmentów Pisma Świętego wprawiających w stan zamyślenia i pobudzania do refleksji - tak, to działo się za sprawą br. Michała Deji. Bratu zawdzięczamy także zapewnienie informacji z kraju i ze świata za pośrednictwem Radia Brąz. Dużym zainteresowaniem cieszyły się na falach naszego pielgrzymkowego radia rozmowy brata Michała z Chłopem z Mazur czyli br. Przemkiem Kryspinem. Konferencje oprócz br. Michała głosił br. Grzegorza Filipiuk z Zakroczymia, który przybliżał nam życie patrona Pielgrzymki Honorackiej, jak również Brat Grzegorz - dolorysta. Poranna modlitwa, każdego dnia coraz dziwniejsze nakrycie głowy, oddychająca odzież - oto krótki opis br. Jacka Romanka, który przywiózł ze sobą najliczniejszą grupę z Łomży. W sumie pielgrzymka liczyła sześciu kapłanów i dwóch kleryków.

tekst Natalii z „Braciszków Świętego Franciszka”,
skrócony i w kilku miejscach przerobiony

Brak komentarzy: