Piękność jest głównym przedmiotem i pobudką każdej miłości. Jeżeli więc Bóg kocha nas miłością niewysłowioną, możemy stąd zawnioskować, iż dusza przez łaskę otrzymała piękność cudowną i niebiańską, co tym pewniej utrzymujemy, wiedząc że miłość Boża nie tylko ceni rzeczy według prawdziwej ich wartości, ale też dość jest potężną, aby je uczyniła godnymi siebie.
Istotnie, gdy Bóg skłania się i zbliża do duszy naszej z miłością nadprzyrodzoną, przybiera ją zarazem w nadziemską piękność, dla której właśnie oko Jego spoczywa na nas z niewysłowionym upodobaniem. Ponieważ zaś miłość Boża działa w nas za pomocą łaski, i dla łaski na nas się wylewa, sama przeto łaska musi ową piękność w sobie zawierać i nam jej udzielać.
Tak naucza św. Augustyn, gdy mówi o wyniesieniu człowieka do stanu nadprzyrodzonego: „Natura ludzka, wznosząca się ponad wszystkie inne, przemienia się z nieforemnej w postać kształtną, wówczas gdy z niesprawiedliwej staje się usprawiedliwioną".
Jeszcze wyraźniej naucza św. Cyryl Aleksandryjski, iż przez łaskę przemienieni bywamy jakoby w postać Bożą, wskutek czego otrzymujemy dar nadziemskiej piękności. W samej rzeczy, dusza zamienia się wtedy w czyste zwierciadło, odbijające piękność Majestatu Bożego z nieporównaną czystością i pełnością. Wreszcie przez łaskę stajemy się prawdziwym przybytkiem Ducha Świętego i Trójcy Przenajświętszej, rzeczywistym tronem Bożym, niebem na tym padole płaczu, miastem duchowym, którego Jeruzalem żydowskie było tylko figurą.
Czegóż tedy Bóg nie użyje, aby ten kościół tak ozdobić, jak to przystoi Jego Majestatowi! Jeżeli ludzie starają się o to, aby widome świątynie Bóstwa były wielkie i wspaniałe, i nie żałują w tym. celu ani nakładu, ani bogactw, ani pomysłów sztuki, o ileż więcej upiększy Bóg i ozdobi przybytek duszy naszej, gdzie w duchu i w prawdzie cześć ma odbierać! Jeżeli przyrodzona piękność duszy niezrównanie przewyższa piękność wszystkich stworzeń, a nawet słońca samego, — cóż tedy powiemy o piękności nadprzyrodzonej z łaski płynącej? Daleko bowiem większy przedział istnieje między łaską a naturą duszy, aniżeli pomiędzy tą ostatnią i całym przepychem świata widzialnego.
Rozdział 36 Powieści nad powieściami. cz I.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz